Ważne jest, żeby w życiu być szczerym. Fizyczna przyczyną mojego udaru bylo nie zamknięte serce. Jakas dziurka w sercu, która normalnie ma się zamknąć do 6 roku życia u mnie się nie zamknęło. Lekarze poznając moja historię mówią, że zrobil się skrzep, blaszka się oderwała i już. Z pełną świadomością mowie, ze gdyby moj były maz dla lekarza nie powiedział, że się bardzo pokłóciliśmy i żeby lekarz nie uznał, że przez kłótnie chce się targnąć na swoje życie byloby inaczej. Cała sprawa jest w prokuraturze, bo nie wszystko było zrobione z etyka.
Pamietam, że w tym wszystkim musialam być sama. Nikomu nie ufać, by się udało. Jeszcze raz powiem, że matka ma super moc. By być bardziej wiarygodna nawet mowilam swojej przyjaciółce, że nie rozumiem cichej wojny pomiedzy P. a moja mama. Budowałam fundamenty, byleby nikt się nie zorientował, a żeby dzieci były bezpieczne. Udało się. Może mi Marysia wybaczy ale musialam.