Posty

brakujący element

Dzisiaj obudzilam się rano i uświadomiłam sobie, że zapomniałam o jednym. P poszedł ze mną po powrocie ze szpitala do lekarza genetyka. Co dało  mu podstawę ku temu, by sprzedawać bajki o mojej chorobie genetycznej. Po rozstaniu byłam u innego lekarza genetyka, który  wystawił mi zaświadczenie,że na podstawie wykonanych  badań  nie można stwierdzić choroby genetycznej. I kto tu oszukuje? Ja się niczego teraz nie boję, bo naprawdę na wszystko mam dowody. Nie jestem gołosłowna. Ten wpis, to tylko kropka nad i. Najzwyczajniej w świecie o tym zapomniałam. Miałam już do tego nie wracać ale skoro tyle lat życia musiałam nieść ten ciężar, to teraz mogę go zrzucić pisząc o tym.  To jest niewielka ale bardzo istotna informacja. 

kto mieczem wojuje...

Potakiwałam swoim Rodzicom, gdy mówili 'Marlena' (wiedziałam, że będzie poważnie, bo dla mich  rodziców jestem Małą a moje imię słyszę niezwykle rzadko), 'nie zaczepiaj g...., bo śmierdzi, ty nic nie pisz. Zostaw.' Zostawiłam. Nie pisalam. Dusiłam się. Milczałam i czekałam. W końcu po tylu latach odetchnęłam z ulgą.  Bardzo dziękuję Wszystkim, którzy wierzyli we mnie i nie zwatpili ani na chwilę. Ja sama już wątpiłam w siebie, czy wszystko pamiętam. Jakim czlowiekiem jestem.  Po czym wymienam nazwy kolumn w starożytnej Grecji i tłumaczę kilka słów na języki obce i wtedy się upewniam, że pamiętam. Czuję też tak samo. Smuci i cieszy mnie to samo co kiedyś. W tym wszystkim nie chodzi tu o chodzenie, tylko o dumę. Nie mam do nikogo żalu. Po tylu latach wstydu mogę z  dumą mieć podniesiona głowę. Była to dla mnie tuż po tym  o kogo walczyłam sprawa priorytetowa.  Małżeństwo to dla mnie dwie osoby. Relacja, do której nie wpuszczasz nikogo innego. Intymność w zwia...
Codziennie wieczorem mamy swoją rutynę. Wojtusiowi daję buziaka, myśląc w duchu o ogromnym szczęściu, że mogę to robić i wciąż być mamą. Anię kładę spać. Prawie codziennie droczymy się kto kogo kocha bardziej podając kolejne argumenty.  Mówię np., że ja kocham bardziej, bo moje serce jest większe.  Ania mi odpowiada, że jej serduszko mniejsze ale kocha mocniej itd. Później przechodzimy dalej. Ania pyta kogo bardziej kocham ją czy Wojtusia. Mówię jej, że dopóki ona była sama to całym sercem kochałam ją ale jak Wojtuś zamieszkał w brzuchu, żeby tam rosnąć, to moje serce podzieliło się na pół i kocham tak samo ją i jej brata. A tatę? Pyta moja córka. Tak myślałam, że kiedyś padnie to pytanie. Nie chcę wychowywać dzieci w duchu nienawiści.  Pragnę, żeby one czuły się kochane przez rodzicow. Dobrze, że do głowy szybko przyszła mi odpowiedzieć.  Zaskoczyłam też samą siebie, bo poczułam dla siebie najlepsze uczucie względem ojca moich dzieci, mianowicie nic. Moja koleżanka ...
Niebieski sweter Znałam tylko jedną babcię. Druga zmarła zanim pojawiłam się na świecie, pewnie dlatego jej funkcje spełniała jej mama, czyli moja prababcia Ania. To do niej jeździłam na wakacje, czy niedzielę. Mówiliśmy o Babci, Babcia z Michałowa.  Chcialam, żeby jej imię nosiła moja córka.  Babcia z Michałowa nie skończyła zbyt wiele klas, dla mnie była  najmądrzejsza osoba świata.  Kiedyś Babcia z Michałowa pozwoliła mi i mojej ciotecznej siostrze pogrzebać w schowku, gdzie byly ubrania. Pamietam, że ja znalazłam niebieski sweter. Babcia pozwoliła nam wziąć znalezione skarby. Od tamtego dnia, gdy robiło mi się ciężko na duszy, wkładałam ten sweter i dziwnym trafem problemy znikały  a ja znów moglam być w chlewku na podwórku Babci i czuć zapach obieranych jabłek i spokój, ciszę. Nie mam teraz zbyt wiele zajęć. Zaczęłam oglądać serial. Zainteresowało mnie jedno. Podobno  jak dwoje ludzi decyduje się iść przez życie razem, wchodzą do labiryntu.  Jedna...
Niewątpliwe Rodzice są osobami, które były i są zawsze. Wiek nie ma żadnego  znaczenia. Dzieci tez są zawsze. W każdym uśmiechu, wypowiedzianym 'mamo' wiesz, że jesteś im potrzebna, a one Tobie. Jest na tym świecie jednak osoba, która śpiewa Ci piosenkę  " Nie płacz kiedy odjadę...", tytułu nie pamiętam. Po cichu wkłada Ci do plecaka jakis durnoty, by Cię rozbawić w szkole. Osoba, która teraz pomaga Ci teraz zabrać Dzieci do dentysty, czy, która jest niemalże codziennie byś mogła chodzic na bieżni albo jak Ty nie możesz zabrać Dzieci na rower z wiadomych względów, On je zabiera.. Jego żonie tez należy się medal. Pomaga jak może przy dzieciach I ja mogę liczyć na dokładnie ogolone nogi. Zostali najbardziej wytrwali.
Wylewa  się na mnie wiadro hejtu ze  strony kobiety, która nawet P. nie lubila, a którą ja w ramach kobiecej solidarności broniłam.  W głowie to wszystko się nie mieści.  Teraz muszę się skupić na dzieciach i sobie.   Dużo osób mnie pyta dlaczego teraz? A czemu nie. Cieszę się, że to wypłynęło. Jest mi dużo lżej.   Moj stan fizyczny i psychiczny bardzo się poprawia. Nie jest to tak szybko jak bym chciała ale jest.  Mam ogromne szczęście, bo żyję moje dzieci mają matkę. Kiedyś to wszystko się skończy. 
Moje małżeństwo nie bylo zle. Bardzo się kochaliśmy i wspieraliśmy. Broniłam go zawsze, a on mnie. Bardzo chcieliśmy mieć dzieci, tu było pod górkę. Ja byłam dobra zona, On dobrym mężem.  Ja czekałam na niego z ciepłym obiadem, nie zawsze z uśmiechem na twarzy, bo humorki mialam różne, On tak myślałam dużo pracuje, często wracał do domu z kwiatami. Tylko my rozumieliśmy teksty dirty dancing się zachciało, hat, czy na bagnach najlepiej.  Dlatego nie rozumiem dlaczego po tym wszystkim co nas łączyło ten sam człowiek chcial Cię oddac na narzady, a jak ty leżysz i po cichu umierasz, to On sprowadza kochanke do domu. Jakim czlowiekiem trzeba być, by do domu, gdzie już jest żałoba, bo umiera ukochana corka,  siostra, matka spotykać się z kochanką. Człowiek, dla którego beż wahania oddałabyś nerkę okazalo sie, ze on Twoja by  sprzedał...